Jak wykorzystać efekt Köhler’a w celu poprawy wyników sportowych

Kilka kilometrów od mojego domu znajduje się poligon doświadczalny, znany rowerzystom z Los Angeles jako „The Switchbacks”. Jeśli uda ci się pokonać tę wietrzną, pod górę w mniej niż 10 minut, jesteś całkiem niezły. Jeśli uda ci się to zrobić w mniej niż osiem minut, jesteś lepszy niż całkiem dobry. A jeśli złamiesz siedem minut, jesteś dziwakiem, ale prawdopodobnie nie zrobiłbyś tego sam.

Szybkie spojrzenie na trasę na Stravie pokazuje, że bardzo niewielu nawet pod-ośmiominutowych zawodników wycofało się z pojedynku. Ogromna większość była w stadzie. Kiedy skończyłem osiem minut, byłem na cotygodniowym zjeździe grupowym „The Doughnut”, toczącym się w pośpiesznie szybkim peletonie.

Eksperci od jazdy na rowerze powiedzą ci, że kiedy jedziesz w grupie, idziesz szybciej dzięki wszelkim aerodynamicznym mumbo jumbo, ale w tym szczególnym dniu fizyka nie miała nic wspólnego z moim osiągnięciem. Ci faceci wcześniej kilkadziesiąt razy rzucili mnie na Przełomie, a ja nie byłem w nastroju do ponownego upadku, więc zakopałem się głęboko w jaskini bólu, która trwała przez całe życie i przełamałem ośmiominutową barierę.

W długich, macho rodzajach, moje doświadczenie jest przykładem efektu Köhler’a – zjawiska, w którym osoba pracuje ciężko w grupie niż na własną rękę, motywowana w dużej mierze pragnieniem, aby nie być najmniej kompetentnym uczestnikiem.

„Jesteś tak dobry jak najsłabszy ogniwo”, wyjaśnia psycholog sportowy Dr. Haley Perlus, autor przewodnika po Goldbooku „i nikt nie chce być najsłabszym ogniwem. ”

Efekt Köhler został zidentyfikowany i ukuty w 1926 roku przez niemieckiego psychologa Otto Köhler. W swoich eksperymentach poprosił członków klubu wioślarskiego, by rzucili się do wyczerpania. Czasami podnosili się solo, innym razem miał grupy dwu- lub trzyosobowe, podnosząc długi pręt z dwoma lub trzema ciężarami. Odkrył, że grupy mają więcej wytrzymałości niż jednostki, co sugeruje, że nawet słabsi uczestnicy stawali w kolejce.

Mimo że badania skupiały się na pozytywnej sile współpracy, istnieje również lekki powiew przyjacielskiej rywalizacji o całość. Tłem tego pomysłu jest to, że tytułowy efekt Köhler’a zmniejszył się, gdy różnica między najlepiej dopasowanymi i najmniej pasującymi wioślarzami w grupie była zbyt duża, prawdopodobnie z tego samego powodu, dla którego nie chcę grać w HORSE z LeBronem Jamesem – jesteśmy mniej zmotywowani do wypróbowania, gdy wiemy, że będziemy tupać.

„Aby każdy mógł włożyć w coś wysiłek, musisz wierzyć, że możesz zrobić kolejny krok naprzód” – mówi dr Perlus. „Jeśli wejdę na boisko z Sereną Williams, skorzystam z tego doświadczenia, ale nie będę przesuwać się na wyższy poziom, tak jak ja, jeśli jestem na boisku z kimś, kogo sądzę, że mogę dorównać bić.”

Klucz do efektu Kohlera

Cała odrębna praca dotyczy przeciwnej teorii zwanej efektem Ringelmanna. Francuski inżynier rolny, Max Ringelmann, przeprowadził eksperymenty z udziałem mężczyzn ciągnących linę i odkrył, że wraz ze wzrostem liczby mężczyzn ciągnących linę, tym mniej wszyscy silniej pociągają.

Nazywany również „społecznym próżnowaniem”, twierdzi, że kiedy dzielisz się światłem reflektorów, możesz się ukryć. „Nie sądzisz, że zostaniesz złapany” – mówi Perlus – „więc próbujesz uciec, co myślisz, że możesz uciec!”

Nie, to nie unieważnia efektu Köhler’a. Eksperyment Ringelmanna usunął ten aspekt rywalizacji, pozwalając uczestnikom schować się za występami innych. Ale w tym tkwi klucz do efektu Kohler: aby działało, musi istnieć poczucie konkurencyjności.

(Na marginesie, że postrzeganie „ukrywania” ogranicza tylko kamuflaż, w kolarstwie nazywamy to „kółkiem ssącym”. W przypadku większych przejażdżek grupowych zazwyczaj na przedzie znajduje się kilku jeźdźców, którzy popychają peleton, aby jechać mocniej To są prawdziwi rowerzyści, a odłamki kół z tyłu są powszechnie uważane za niewiele lepsze od remorów w spandeksie – jeśli w ogóle są brane pod uwagę.)

Jak wybrać partnera treningowego

Artykuł w European Journal of Social Psychology wskazuje również, że podczas gdy efekt Köhler skupia się na uczestnikach o kompatybilnych poziomach umiejętności, ściągacze linowe Ringelmanna były bardziej przypadkową grupą. Tak więc, jeśli chcesz skorzystać z efektu Köhler, wybierz swojego partnera (partnerów) mądrze. Szukasz kogoś trochę lepszego od ciebie, ale wciąż w swojej lidze.

A jeśli jesteś w sytuacji, w której system kumpli nie ma zastosowania – na przykład jeśli grasz lub ćwiczysz samodzielnie – wybierz kogoś, kogo nie znasz, np. Może ta kobieta ma na sobie tęczową tutu w swoim 5K, i gra jest włączona! Ale najlepiej nie ogłaszać osobie, że wypowiedziałeś wojnę. Jak mówi doktor Perlus: „Wybierz tę osobę w pokoju, który według ciebie możesz przyjąć. Po cichu zatrzaśniesz się w kimś, by zwiększyć wydajność – jak tajne partnerstwo. „Stalkerish? Być może. Ale skuteczne!

Jak trenować z partnerem szkoleniowym

Pamiętaj też, że hierarchia w twoim związku może nie być czarno-biała. Zarówno ty, jak i twój nemezis, er, partner treningowy prawdopodobnie przynosisz mocne i słabe strony do stołu, a rozpoznanie ich może pomóc ci zarówno efektywniej trenować, Facet, z którym jeżdżę najbardziej, Kevin, miażdży mnie na sprincie, ale mam tendencję do dominacji w wydarzenia wytrzymałościowe. Motywuje mnie do szybszego poruszania się i motywuję go do dłuższego trzymania się.

Innym ciekawym efektem efektu Köhler’a jest to, że jeśli jesteś silniejszym ogniwem, prawdopodobnie najlepiej będzie trzymać przy sobie pułapkę. Badanie przeprowadzone w Journal of Medical Internet Research sparowało uczestników z internetowymi grami wideo do ćwiczeń. (Fakt, że „gra” składała się z przedłużonego ćwiczenia na desce sugeruje, że w przeciwieństwie do innych maniaków, badacze ci nie byli właścicielami PS4 jako dzieci.) Wyniki pokazały, że efekt Köhler był rzeczywiście skuteczny – dopóki bardziej zdolny partner zaczął oferować zachętę. W tym momencie wyniki zostały obniżone. Badacze nie są pewni, dlaczego tak się stało, ale sugerują, że słabszy partner mógłby pomyśleć, że zachęta była przeznaczona dla kogoś innego. Moim zdaniem jest bardziej prawdopodobne, że on lub ona poczuł się protekcjonalnie, więc zabrali swoje zabawki i poszli do domu.
Kiedy jechać samemu

Mając ugruntowane korzyści płynące z ćwiczeń z innymi, ważne jest, aby pamiętać, że czasami lepiej jest poci się solo. Rzeczywiście, większość czasu spędzam samotnie na rowerze. Pozwala mi to budować mile bazowe i przetwarzać moje myśli z dnia na dzień. Ale kiedy nadszedł czas, aby zwiększyć intensywność treningu, patrzę na grupowe przejażdżki – lub zaciągam się do przyjaciela, który dołącza do mnie z ukrytym celem albo ich zmiażdżyć, albo całkowicie zniszczyć siebie, próbując je zmiażdżyć.

Czy to zdrowe podejście? Nie jestem pewien, ale zakładam, że Köhler by się zgodził.

Dodaj komentarz